Późny siew zbóż ozimych niesie ze sobą negatywne konsekwencje. Może on prowadzić do obniżki plonów. Jednak oprócz zniżki plonu, późny termin siewu może mieć o wiele bardziej dotkliwsze konsekwencje. Jak informuje dyrektor handlowy Top Farms Nasiona, Łukasz Kostyk – w drastycznych przypadkach brak odpowiedniej obsady powoduje, że plantacja kwalifikuje się do przeorania, a plantatorzy są narażeni na koszty związane z przesianiem pola.
Przeczytaj także: Odmiany zbóż ozimych dedykowane na opóźniony termin siewu
Późny siew zbóż ozimych
Opóźnienie siewu nie powinno z kolei wpłynąć na zwiększenie stopnia porażenia zbóż ozimych przez choroby czy wirusy. Ja raczej jestem zwolennikiem siewów rzadszych i precyzyjnych. Łany zbyt gęste często porażane są chorobami, mają skłonności do wylegania i trudniej się je prowadzi przez cały okres wegetacji – dodaje Łukasz Kostyk.
Warunkiem do optymalnego wykorzystania potencjału plonotwórczego zbóż ozimych jest uzyskanie odpowiedniego stopnia rozkrzewienia jeszcze przed zahamowaniem jesiennej wegetacji.
Konsekwencje opóźnionego siewu
Późniejszy siew z pewnością spowolni wschody a rośliny nie osiągną optymalnej fazy rozwojowej przed zimowym spoczynkiem. To z kolei wpływa na gorsze przezimowanie. Wówczas należy szczególnie zadbać o dokrzewianie roślin w okresie wczesno-wiosennym, już od początku wznowienia wegetacji. Jeśli łan nie zostanie odpowiednio wcześnie zasilony azotem, wówczas rośliny nie wytworzą dodatkowych źdźbeł. Łany będą rzadkie co ma zasadniczy wpływ na późniejsze plony. Późno siane zboża ozime mają słabiej rozwinięty system korzeniowy, co powoduje, że są bardziej podatne na warunki stresowe i reagują spadkiem plonu w warunkach suszy.